Problem dioksyn w łańcuchu żywnościowym
W ubiegłym wieku bezpieczeństwo żywności - pod kątem zdrowotnym konsumentów - było zagrożone przez substancje konserwujące, środki ochrony roślin i nawozy sztuczne. Od roku 2000 zaczęto zwracać uwagę na czynniki natury biologicznej, będące głównym zagrożeniem zdrowia ze strony żywności pochodzenia zwierzęcego. Dużego znaczenia nabrały związki chemiczne nazwane dioksynami.
Chodzi o polichlorowane dibenzo-p-dioksyny (PCDD) i polichlorowane dibenzofurany (PCDF) oraz grupę dioksynopodobnych polichlorowanych bifenyli (dl-PCB), które są uznane za jedne z najbardziej niebezpiecznych substancji chemicznych dla naszego zdrowia. Sklasyfikowano je jako związki o wysokim potencjale zagrożenia dla zdrowia ze względu na bioakumulację w łańcuchu żywnościowym (kumulowanie szkodliwych związków w organizmie), ryzyko przekraczania najwyższych dopuszczalnych poziomów oraz ich profil toksykologiczny. Przeprowadzono liczne badania epidemiologiczne, z których wynika, że środowiskowe narażenie na dioksyny ma wpływ na procesy fizjologiczne, a przede wszystkim na równowagę hormonalną, odporność, płodność oraz procesy kancerogenne. Nawet niskie stężenie dioksyn powoduje ujemne skutki, a około 90% dostaje się do organizmu człowieka wraz z żywością, przede wszystkim pochodzenia zwierzęcego.
Dioksyny są produktami ubocznymi różnorodnych procesów przemysłowych i procesów spalania. Większość powstaje w instalacjach do spalania odpadów komunalnych, przemysłowych, paliw, w tym węgla w elektrowniach i elektrociepłowniach oraz paleniskach domowych. Ich występowanie może być dalekie od źródła emisji. Dioksyny przebywają w środowisku przez okres 10-30 lat, co powoduje, że akumulują się w ogniwach łańcuch żywnościowego.
Gdzie jest ich najwięcej?
Problematyka występowania dioksyn, furanów i PCB jest tematem wielu prac naukowych, mimo to nadal brak jest pełnej wiedzy na temat ich działania w długim okresie czasu. Większość wyników badań wskazuje, że mogą mieć wpływ na dysfunkcje tarczycy, neurotoksyczność, choroby serca oraz zaburzenia metaboliczne (np. cukrzycę). Na ich działanie narażeni jesteśmy głównie poprzez skażone powietrze, absorpcję przez skórę i spożywanie skażonej wody i żywności. To ostatnie spowodowane jest przede wszystkim przez występowanie dioksyn w glebie i odkładanie ich w organizmach żywych, będących ogniwami łańcucha żywnościowego. Kluczowym problemem związanym z oszacowaniem narażenia zdrowia ludzi na działanie toksycznych dioksyn i PCB stała się konieczność scharakteryzowania istniejących poziomów w żywności i paszach. Niewielki udział w narażeniu zdrowia posiadają rośliny (0,01%), gleba (0,7%), powietrze (1,8%) i woda (0,001%).
Badanie żywności…
…pod kątem zawartości dioksyn jest dość kosztowne, ale konieczne. W Europie normy przyjęte przed 2000 rokiem były bardzo zróżnicowane. Po wstąpieniu Polski do Unii Europejskiej konieczne stało się wprowadzenie kontroli żywności, oznaczające ilość dioksyn i ich dopuszczalne dawki stężeń zgodnie z dyrektywami przyjętymi przez kraje Wspólnoty.
Regularne monitorowanie pasz na obecność PCDD i PCDF rozpoczęło się w Polsce w roku 2004. Badania są kontynuowane do dzisiaj przez Państwowy Instytut Weterynarii w Puławach. Próbki pobierane są przez Inspekcję Weterynaryjną na podstawie instrukcji wydawanej przez Głównego Lekarza Weterynarii.
Kumulowanie się dioksyn w łańcuchu żywnościowym to tendencja, która wywołuje potrzebę ciągłego monitorowania ich obecności w żywności, ponieważ człowiek znajduje się na końcu tego łańcucha.
Żywność pochodzenia zwierzęcego w naszym kraju można ocenić jako bezpieczną dla zdrowia, ponieważ stwierdzane stężenia szkodliwych związków jest niskie, na poziomie 30-40% dopuszczalnych limitów. Wyjątkiem bywają jedynie niektóre gatunki ryb bałtyckich. Zawyżone poziomy dioksyn i związków pokrewnych w rybach bałtyckich są problemem dla wszystkich krajów nadbałtyckich, przez co są powodem działań naprawczych podejmowanych przez Komisję Europejską.
Zaostrzono limity
W celu zapewnienia większego bezpieczeństwa, od roku 2012 wprowadzono zaostrzenia przepisów i obniżenie o 25% limitów dla dioksyn we wszystkich kategoriach żywności. Zaostrzenia limitów wprowadzono również dla pasz. Kontroli urzędowej podlegają przede wszystkim materiały paszowe pochodzenia roślinnego i mineralnego: oleje roślinne, tłuszcz zwierzęcy, mleko i przetwory mleczne, jaja i produkty jajeczne, mączki rybne, prefiksy i mieszanki paszowe. W badanych paszach i materiałach paszowych stężenia są jednak stosunkowo niskie.
Od momentu ogłoszenia „Strategii UE” (2001 r.) dążącej do obniżenia ekspozycji ludzi na dioksyny, Unia ogłosiła po 50 aktów prawnych dotyczących badania dioksyn i PCB w żywności. Świadczy to randze problemu.
Jarosław Toruński
Oddział Poświętne
Źródło: Dioksyny w łańcuchu żywnościowym - aktualne problemy - materiały szkoleniowe, Centrum Doradztwa Rolniczego w Brwinowie prof. dr hab. Jadwiga Piskorska - Pliszczyńska „Oddział w Radomiu. Wrzesień 2015.
Przyg. A.D.
Problem dioksyn w łańcuchu żywnościowym
W ubiegłym wieku bezpieczeństwo żywności - pod kątem zdrowotnym konsumentów - było zagrożone przez substancje konserwujące, środki ochrony roślin i nawozy sztuczne. Od roku 2000 zaczęto zwracać uwagę na czynniki natury biologicznej, będące głównym zagrożeniem zdrowia ze strony żywności pochodzenia zwierzęcego. Dużego znaczenia nabrały związki chemiczne nazwane dioksynami.
Chodzi o polichlorowane dibenzo-p-dioksyny (PCDD) i polichlorowane dibenzofurany (PCDF) oraz grupę dioksynopodobnych polichlorowanych bifenyli (dl-PCB), które są uznane za jedne z najbardziej niebezpiecznych substancji chemicznych dla naszego zdrowia. Sklasyfikowano je jako związki o wysokim potencjale zagrożenia dla zdrowia ze względu na bioakumulację w łańcuchu żywnościowym (kumulowanie szkodliwych związków w organizmie), ryzyko przekraczania najwyższych dopuszczalnych poziomów oraz ich profil toksykologiczny. Przeprowadzono liczne badania epidemiologiczne, z których wynika, że środowiskowe narażenie na dioksyny ma wpływ na procesy fizjologiczne, a przede wszystkim na równowagę hormonalną, odporność, płodność oraz procesy kancerogenne. Nawet niskie stężenie dioksyn powoduje ujemne skutki, a około 90% dostaje się do organizmu człowieka wraz z żywością, przede wszystkim pochodzenia zwierzęcego.
Dioksyny są produktami ubocznymi różnorodnych procesów przemysłowych i procesów spalania. Większość powstaje w instalacjach do spalania odpadów komunalnych, przemysłowych, paliw, w tym węgla w elektrowniach i elektrociepłowniach oraz paleniskach domowych. Ich występowanie może być dalekie od źródła emisji. Dioksyny przebywają w środowisku przez okres 10-30 lat, co powoduje, że akumulują się w ogniwach łańcuch żywnościowego.
Gdzie jest ich najwięcej?
Problematyka występowania dioksyn, furanów i PCB jest tematem wielu prac naukowych, mimo to nadal brak jest pełnej wiedzy na temat ich działania w długim okresie czasu. Większość wyników badań wskazuje, że mogą mieć wpływ na dysfunkcje tarczycy, neurotoksyczność, choroby serca oraz zaburzenia metaboliczne (np. cukrzycę). Na ich działanie narażeni jesteśmy głównie poprzez skażone powietrze, absorpcję przez skórę i spożywanie skażonej wody i żywności. To ostatnie spowodowane jest przede wszystkim przez występowanie dioksyn w glebie i odkładanie ich w organizmach żywych, będących ogniwami łańcucha żywnościowego. Kluczowym problemem związanym z oszacowaniem narażenia zdrowia ludzi na działanie toksycznych dioksyn i PCB stała się konieczność scharakteryzowania istniejących poziomów w żywności i paszach. Niewielki udział w narażeniu zdrowia posiadają rośliny (0,01%), gleba (0,7%), powietrze (1,8%) i woda (0,001%).
Badanie żywności…
…pod kątem zawartości dioksyn jest dość kosztowne, ale konieczne. W Europie normy przyjęte przed 2000 rokiem były bardzo zróżnicowane. Po wstąpieniu Polski do Unii Europejskiej konieczne stało się wprowadzenie kontroli żywności, oznaczające ilość dioksyn i ich dopuszczalne dawki stężeń zgodnie z dyrektywami przyjętymi przez kraje Wspólnoty.
Regularne monitorowanie pasz na obecność PCDD i PCDF rozpoczęło się w Polsce w roku 2004. Badania są kontynuowane do dzisiaj przez Państwowy Instytut Weterynarii w Puławach. Próbki pobierane są przez Inspekcję Weterynaryjną na podstawie instrukcji wydawanej przez Głównego Lekarza Weterynarii.
Kumulowanie się dioksyn w łańcuchu żywnościowym to tendencja, która wywołuje potrzebę ciągłego monitorowania ich obecności w żywności, ponieważ człowiek znajduje się na końcu tego łańcucha.
Żywność pochodzenia zwierzęcego w naszym kraju można ocenić jako bezpieczną dla zdrowia, ponieważ stwierdzane stężenia szkodliwych związków jest niskie, na poziomie 30-40% dopuszczalnych limitów. Wyjątkiem bywają jedynie niektóre gatunki ryb bałtyckich. Zawyżone poziomy dioksyn i związków pokrewnych w rybach bałtyckich są problemem dla wszystkich krajów nadbałtyckich, przez co są powodem działań naprawczych podejmowanych przez Komisję Europejską.
Zaostrzono limity
W celu zapewnienia większego bezpieczeństwa, od roku 2012 wprowadzono zaostrzenia przepisów i obniżenie o 25% limitów dla dioksyn we wszystkich kategoriach żywności. Zaostrzenia limitów wprowadzono również dla pasz. Kontroli urzędowej podlegają przede wszystkim materiały paszowe pochodzenia roślinnego i mineralnego: oleje roślinne, tłuszcz zwierzęcy, mleko i przetwory mleczne, jaja i produkty jajeczne, mączki rybne, prefiksy i mieszanki paszowe. W badanych paszach i materiałach paszowych stężenia są jednak stosunkowo niskie.
Od momentu ogłoszenia „Strategii UE” (2001 r.) dążącej do obniżenia ekspozycji ludzi na dioksyny, Unia ogłosiła po 50 aktów prawnych dotyczących badania dioksyn i PCB w żywności. Świadczy to randze problemu.
Jarosław Toruński
Oddział Poświętne
Źródło: Dioksyny w łańcuchu żywnościowym - aktualne problemy - materiały szkoleniowe, Centrum Doradztwa Rolniczego w Brwinowie prof. dr hab. Jadwiga Piskorska - Pliszczyńska „Oddział w Radomiu. Wrzesień 2015.
Przyg. A.D.